Każdy, kto choć raz był zakochany, dobrze wie że kiedy w życiu człowieka pojawia się miłość, często zapominamy o zdrowym rozsądku. Związki bywają różne - jedne trwają kilka miesięcy, inne wiele lat. Jedne są burzliwe, inne spokojne.. W jednych czujemy się dobrze, drugie przygniatają nas psychicznie i ciągną w dół. Jedno jest jednak pewne - miłość, wchodząc w nasze życie, potrafi wywrócić je do góry nogami.

Psychologia miłości czyli kilka dowodów na to, że miłość to wyjątkowo mocne uczucie

Jeżeli przyjrzymy się, dlaczego tak jest, zdamy sobie sprawę z tego, że nie ma w tym nic dziwnego. Miłość nie jest bowiem naszym wymysłem, a uczuciem które potrafi zmienić nasze życie nie do poznania. Wszystko przez procesy, które zachodzą w naszym organizmie, kiedy poczujemy przysłowiowe motylki w brzuchu. Jest ich wiele i często nie sposób z nimi dyskutować.

1. Dlaczego jedni są dla nas atrakcyjni, a innych nie potrafimy pokochać nawet, gdy bardzo tego chcemy?

Aby zagłębić się w zjawisko miłości, nie możemy zapominać o jednym z niezwykle ważnych aspektów - wygląd drugiej osoby. Choć mówi się, że to nie wszystko, nie da się ukryć, że to niezwykle ważne w relacjach międzyludzkich. Nie bez powodu mówi się, że “każda potwora znajdzie swojego amatora”. Jednych hipnotyzują zielone oczy, innych wysportowana sylwetka, czy rubensowskie kształty. Są mężczyźni, których zupełnie nie interesują kobiety, uważane przez większość za te najpiękniejsze. Z drugiej zaś strony, mężczyzna uważany przez jedną kobietę za nieatrakcyjnego, będzie niezwykle przystojny dla drugiej. Czy to wszystko kwestia gustu? Na pewno. Należy jednak zwrócić uwagę, że to jak odbieramy drugiego człowieka i jakie robi na nas wrażenie, nie jest zależne wyłącznie od tego, co widzimy. Warto bowiem pamiętać o niezwykle ważnym czynniku, bez którego między Wami nie zaiskrzy. Chodzi tu oczywiście o feromony. Są one związkiem chemicznym wykorzystywanym przez wszystkie żywe organizmy, w tym drobnoustroje, rośliny i zwierzęta. Mają one za zadanie odstraszać lub przyciągać i są wykorzystywane zarówno w celach obronnych, jak również reprodukcyjnych. Nie bez powodu mówi się więc o “chemii”, która pojawia się pomiędzy dwójką nieznajomych. To ona powoduje, że traktujesz rozmówcę jako potencjalnego partnera i starasz się zrobić dobre wrażenie. Jeżeli zastanawiasz się, dlaczego nie potrafisz wejść w bliższą relację z osobą, która ma świetny charakter i nieprzeciętny wygląd, może okazać się, że po prostu nadajecie na innych falach - mijacie się życiowo, albo brakuje między Wami wyżej wspomnianej chemii. Nie ma w tym nic złego. Zanim zatem zastanowisz się nad tym, czemu znowu Ci nie wyszło, lub “co ona ma, czego mi brakuje?”, spróbuj pogodzić się z sytuacją i przyjmij, że nie zawsze jest to zależne od Ciebie i niczego Ci nie brakuje.

2. Miłość zdiagnozowana - uczucie, którego ośrodek znajduje się w Twoim mózgu

Choć oczywiście opisana w podtytule “diagnoza” jest zaledwie zabawnym określeniem opisującym stan zakochania, w każdym żarcie jest ziarnko prawdy. Odnaleziono bowiem region ludzkiego mózgu, uznawany za ośrodek miłości. Chodzi o podwzgórze, będące fragmentem przedmózgowia. Należy ono do układu limbicznego, a ten obejmuje ewolucyjnie najstarsze struktury mózgu i reguluje wiele funkcji układu nerwowego. Brzmi poważnie? Niewątpliwie! Można wytłumaczyć to jednak w przystępny sposób. Procesy zachodzące w podwzgórzu, aktywowane są przez opisane w pierwszym punkcie feromony. Przekazujemy je poprzez wydzielanie specyficznego, dla każdego niepotwarzalnego zapachu. Jeśli ten pozornie niewyczuwalny zapach drugiej osoby trafi do Twojego mózgu, a Wasza chemia okaże się ze sobą zgrywać, Twój organizm zaczyna wytwarzać fenyloetyloaminę. Tak wszystko się zaczyna.

3. Fenyloetyloamina - legalny narkotyk o niezwykle silnym działaniu

Fenyloatyloamina to neuroprzekaźnik. Porównywana jest do narkotyków, ponieważ przy jej wytwarzaniu w organizmie, towarzyszy nam euforia podobna do zażycia ciężkich substancji psychoaktywnych. To jednak niewątpliwie najbezpieczniejszy i przede wszystkim - legalny narkotyk. Żartobliwie można stwierdzić nawet, że jedyny, którego powinien spróbować każdy. Kiedy ten neuroprzekaźnik zaczyna wytwarzać się w naszych organizmach, często nie poznajemy samych siebie. Stajemy się radośni, często “odklejeni” od rzeczywistości. Odczuwamy również większą pewność siebie, czujemy motywację do działania i nadmierną aktywność, przerywaną przez skrajnie odmienny brak koncentracji. Będąc na takim uczuciowym haju, narażeni jesteśmy jednak na negatywne działanie fenyloatyloaminy w naszym organizmie - powoduje ona często bezsenność, brak apetytu, problemy z oddychaniem, jak również stan niepokoju i depresji. To objawy identyczne, jak w przypadku zażycia amfetaminy. Te skrajnie różne uczucia, zależą często od naszego obecnego stanu psychicznego - tego, jak czuliśmy się przed poznaniem drugiego człowieka. Nowy adorator powoduje także wiele pytań, na które ciężko nam odpowiedzieć. Czy jesteśmy wystarczająco ładni, mądrzy, zabawni? Nie ma nic dziwnego w tym, że chcemy zaimponować drugiej osobie - należy jednak pamiętać, że tak duża niepewność, odstrasza często potencjalnego partnera. Choć winna wszystkiemu wybuchowa mieszanka psychiczno-chemiczna, mamy wpływ na te myśli a nasz mózg można przeprogramować. Jeżeli znajdziesz się w takiej sytuacji, słuchaj słów drugiej osoby - kiedy chwali Twój wygląd lub okazuje zainteresowanie Twoją osobą, przyjmij to jako fakt i spróbuj nie podważać każdego komplementu skierowanego w Twoją stronę.

4. Pytanie kluczowe - miłość, czy uzależnienie?

Wiele osób będących w długich związkach, zastanawia się, czy dalej kocha drugiego człowieka. Rutyna, wkradająca się w długotrwałe związki, jest często nieunikniona. Kiedy partnerzy nauczą się nawzajem swoich nawyków, zachowań i reakcji na otaczające je wydarzenia, często zaczynają się sobą nudzić. Oczywiście sposobów na nudę jest wiele - warto rozejrzeć się za tworzeniem nowych, wspólnych zainteresowań. Poczucie uzależnienia od drugiego człowieka, nie zawsze oznacza bowiem coś złego. Choć określenie to kojarzone jest często z toksycznymi związkami, nie można uniknąć go nawet w zdrowej relacji. Wspomniana powyżej fenyloatyloamina i fakt, że działa ona podobnie do amfetaminy, to niepodważalny dowód na to, że miłości do uzależnienia niedaleko. I nie ma w tym nic złego. Czasem zanikające w brzuchu motylki nie są oznaką pogorszenia się relacji, wręcz przeciwnie - świadczą o wejściu na “wyższy level”, w którym decydujemy się na bycie partnerem “na zawsze”, a nie czerpiącym z tej relacji “narkomanem” (dzieje się tak zazwyczaj między 18 a 48 miesiącem związku). Choć opisane reakcje, powstające w organizmie, są związkami chemicznymi, nie możemy zapominać o aspekcie psychicznym związkowego uzależnienia. Kiedy opadną pierwsze emocje, na piedestał przechodzą elementy psychologiczne - to, czego chcemy od związku, jak wyobrażamy sobie naszą przyszłość i jakie podejmujemy decyzje. Można powiedzieć bowiem, ze chemia pojawiająca się przy poznaniu drugiego człowieka jest tylko pomocnikiem w rozpoczęciu relacji. Kiedy zanika, nie warto szukać drugiego źródła narkotycznej euforii, stan upojenia można bowiem zatrzymać poprzez partnerską współpracę nad urozmaiceniem wspólnego życia.

5. Noradrealina - niezawodny hormon miłości

To, że w nazwie hormonu znajduje się słowo “adrenalina”, to wcale nie przypadek. To również nie jedyne podobieństwo. Powoduje ona bowiem powstające na widok osoby, którą się interesujemy: podwyższenie ciśnienia, przyspieszenie bicia serca i zmniejszenie apetytu. Ponadto dochodzi od lepszego ukrwienia ciała w obszarze męskich i żeńskich genitaliów oraz zwiększa się wrażliwość na dotyk. Kiedy w naszym organizmie rośnie poziom nadadrenaliny, momentalnie zaczyna on wytwarzać również dopaminę i serotoninę. Pierwsza z nich odpowiada za procesy chemiczne mózgu, mające za zadanie kontrolowanie naszych ruchów i reakcji ciała. Serotonina zaś powoduje rozkojarzenie i brak koncentracji, powoduje również skrajne emocje, ale przede wszystkim - sprawia, że tęsknimy za obiektem naszych westchnień i nie możemy doczekać się kolejnego spotkania z ukochaną osobą.

Warto wspomnieć, że wysoki poziom dopaminy w ogranizmie, pobudza wytwarzanie dwóch kolejnych hormonów oksytocyny i wazopresyny - występują one w mózgu, jak również jądrach (u mężczyzn) i jajnikach (u kobiet).

Oksytocyna wytwarza się u kobiet w ważnych momentach - łagodzi stres, obniża ciśnienie, działa relaksująco i przeciwbólowo. Podczas porodu odpowiedzialna jest za skurcze macicy, później reguluje laktację w okresie karmienia piersią.

Wazopresyna wytwarzana jest w organizmie mężczyzn, przez znajdujący się w nim testosteron. Jej poziom gwałtownie wzrasta podczas uzyskania erekcji. Jej działanie podobne jest do adrenaliny, pobudza i powoduje ochotę na seks.

6. Endorfiny - ostatni krok chemicznego połączenia

Kiedy wszystkie powyższe procesy zajdą już w organizmie zakochanych, poziom fenyloalaniny zaczyna spadać. Wtedy na piedestał wychodzą tłumione wcześniej endorfiny. Są to hormony działające podobnie do morfiny, którą wykorzystuje się w medycynie jako środek znieczulający. Jest ona silnie uzależniająca, powoduje zadowolenie, ekscytacje, tłumi stany lękowe i niweluje uczucie bólu.

O miłości słuchamy od najmłodszych lat. Pokazywana jest nawet w bajkach dla dzieci. Okazuje się jednak, że zachodzące w organizmie człowieka rekacje nie są tak oczywiste, jak mogłoby się to wydawać. Miłość jest zagmatwana, trudna i wymaga poświęceń. Niewątpliwie warto jednak się o nią starać - wszystko wskazuje bowiem na to, że nasz organizm jest zaprogramowany właśnie do tego, żeby kochać.